środa, 11 marca 2015

Od Anubisa

Skradałem się w stronę upatrzonej zebry, która popełniła śmiertelny błąd odłączając się od stada. Byłem już bardzo blisko, jeszcze tylko dwa ostrożne kroki i będę mógł się rzucić w pogoń. Nagle całe stado jak jedno ciało rzuciło się przed siebie, koja niedoszła ofiara także. Byłem pewny że to nie ja wywołałem to przerażenie, jestem doświadczonym myśliwym! Spojrzałem i zobaczyłem "przyczynę", był to gepard. Nie podkradł się jednak na odpowiednią odległość i zwierzyna mu uciekła. Stał na równinie dysząc ciężko i z wściekłości mucąc ogonem powietrze. Idiota! Syknąłem pod nosem. Zbliżyłem się do tajemniczego przybysza, tak bo teraz uznawałem że ten teren jest mój.
- Kim jesteś? -syknąłem w jego stronę, chciałem przepędzić intruza.

<Szogun?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz