niedziela, 8 marca 2015
Od Aas CD Vitani
Obudził mnie ryk lwa. Słyszałam go dosyć głośno, więc zwierzę nie było daleko. Trochę mnie to zmartwiło. W końcu jakie ja mam szanse z wielgachnym lwem? Minimalne niestety... Wyszłam ze swojego legowiska i rozglądnęłam się. Szukałam wzrokiem lwa, który ryczał. Po chwili rozległ się kolejny ryk, a po nim ciche piski. Czyżby czyjeś młode?
Zobaczyłam lwy i jakieś smukłe ciało... Zapewne gepardzica, która próbuje ochronić swoje kocięta. Podeszłam bliżej. Żadne z walczących zwierząt nie zauważyło mnie. To dobrze. Podkradłam się do lwa od tyłu i złapałam jego nogę w swoje szczęki. Szarpnęłam mocno i wycofałam się. Gepardzica skoczyła w tym czasie na lwa i wgryzła mu się w szyję. Umarł. Drugi lew miał wydrapane oko. Zaczął odchodzić. Przynajmniej był rozsądny - nie mógł walczyć i wygrać z jednym okiem.
Podeszłam do gepardzicy, jednak ona na początku nastroszyła sierść i cofnęła się.
- Cześć, jestem Aas - przywitałam się, wysilając się na uśmiech. Nie wychodzi mi zawieranie znajomości, zachowuję się wtedy "nienaturalnie".
- Vitani - powiedziała.
< Vitani?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz