Byliśmy w połowie drogi .
Usłyszałam znajomy odgłos .
- Mama ! - Krzyknęłam nie zwracając uwagi na inne drapieżniki .
Zaczęłam się rzucać . Anubis się zdziwił . Wyrwałam się kotu i biegłam w stronę popiskiwania .
Kot biegł za mną . Stanęłam jak wryta gdy zobaczyłam martwego geparda a koło niego 2 lwy .
- To nie mama - Powiedziałam sama do siebie i zaczęłam ją wołać .
Wiele koty patrzyły się na mnie jak na przekąskę . Wtedy jak duch pojawiła się mama . Wskoczyła na jedną z bestii . Rozszarpała mu ucho i zeskoczyła . Stanęła przede mną i nastroszyła sierść żeby wyglądać na więkrzą .
- UCIEKAJ ! - usłyszałam , zrobiłam jak kazała .
Zobaczyłam Anubisa .
- Pomocy ! - Krzyczałam zapłakana .
- Co się stało?
- Mama . . . 2 lwy . . . walka .... - tylko to zdołałam powiedzieć .
<Anubis? proszę pomóż mojej mamie>
Nie musisz prosić żebym pomogła, przecież wiesz z watahy że lubię opisywać bitwy^^
OdpowiedzUsuń~Anubis