Gdy usłyszałam, że Lider wyjdzie na wolność już jutro byłam szczęśliwa poszłam na polowanie aby dać mu gazele wiedziałam,że by się ucieszył.Pod wieczór poszłam do nie go dając mu mięso. Lider szybko zjadł zwierzę. Po czym mu powiedziałam,że jutro wychodzi na wolność. Z radości polizał mnie w nos. Bardzo się zdziwiłam. Ale widząc jak jest szczęśliwy że jutro zostanie wypuszczony nie mogłam od niego oderwać wzroku.
-No nic powinnam już pójść-powiedziałam do Lidera
-Co już idziesz?-zapytał sie
-Tak powinieneś odpocząć a ja nie będę przeszkadzać.
-Ale ty nie przeszkadzasz a może zostaniesz ze mną.
-Niech będzie.-odpowiedziałam położyliśmy się razem byliśmy blisko koło siebie i patrzyliśmy na gwiazdy i piękny księżyc.
< Lider?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz